JKPW
JACHT KLUB POLITECHNIKI WARSZAWSKIEJPORT WOLICA NAD RZEKĄ RZĄDZĄ
|
|
Aleja Wojciechowskiego,
05-255 Stare Załubice
Bosman tel. 601 783 192
Nasze położenie:
52° 28' 45.127" N 21° 4' 50.804" E
lat= 52.479202 lon= 21.080779
Administrator strony:
JACHT KLUB POLITECHNIKI WARSZAWSKIEJPORT WOLICA NAD RZEKĄ RZĄDZĄ
|
|
Wniosek można złożyć osobiście w siedzibie Związku lub w postaci elektronicznej: https://interesant.reja24.gov.pl
Rejestry prowadzą:
- Polski Związek Motorowodny i Narciarstwa Wodnego
- Polski Związek Żeglarski
- Starostwa
1. (04.06 - wtorek). Pogodny poranek zapowiada upał. Pobudka o 05:30; śniadanie; końcowy klar; żegnamy bosmana; 08:30 rzucamy mooringi i płyniemy do YKP w Jadwisinie „pod dźwig”; dosyć sprawny załadunek na lawetę i 10:30 wyruszamy w drogę do Tallinna; zastanawiamy się jakich „tradycyjnych atrakcji” dostarczy nam tym razem nasz „tradycyjny przewoźnik” Waldemar K. Były dwie ale o tym niech historia milczy; Waldemar potwierdza opinię, że zawsze będzie jakiś „katastroficzny problem”, który on z niezmąconym optymizmem szczęśliwie rozwiąże
2. (5.06 – środa). ). 0 06:30 docieramy do Mariny Kakumäe (10 km na W od centrum Tallinna) – nowoczesnego obiektu otwartego w zeszłym roku (nadal w budowie) z pełną infrastrukturą. Jeszcze wszyscy śpią; o 08:00 pojawia się pracownik bosmanatu powiadomiony telefonicznie przez „sympatycznego nieznajomego”; miłe przyjęcie (przyjazd i możliwość wodowania omówiliśmy telefonicznie tydzień temu); płacimy 25 euro/doba „za wszystko bez ograniczeń” razem z wodowaniem z „super slipu”. Stawiamy maszt i wodujemy Ewę3; kąpiel regenerująca wszystkich; nieco późne śniadanie i Waldemar odjeżdża. Klarujemy się „morsko”; sprawdzamy wszystkie dostępne prognozy pogody (jest „mocny internet” obejmujący cały rozległy basen portowy); niebo bez jednej chmurki ale 2B z E odświeża powietrze; po zachodzie słońca robi się chłodno. Optymistyczna prognoza pogody na jutro: 2 – 3 B z E do NE daje szansę pokonania w poprzek Zatoki Fińskiej (34 Mm) jednym prawym halsem.
Jesienią ubiegłego roku przeprowadziliśmy kapitalny remont kadłuba jachtu, po awarii, jaką mieliśmy pod koniec rejsu 2018 r. Wycięte zostały w obrębie kila wewnętrzne warstwy laminatu i przekładki prawie do połowy burt, uformowane nowe gniazdo kila, znacznie pogrubione dno i wstawione denniki. Wprawdzie wysokość wnętrza zmniejszyła się o blisko 10 cm, ale za to jacht zyskał wytrzymałość falszkila i całego dna, jakiej nigdy wcześniej nie miał.
W czwartek, 13.06. załadowaliśmy CERBERYNĘ – MILĘ 3 z hangaru na lawetę i ruszyliśmy znad Zalewu Zegrzyńskiego do Frederikshavn w Danii, z zamiarem rozpoczęcia rejsu niedaleko miejsca, w którym mieliśmy poprzednio „okoliczność” z podwodną skałą.
Niestety. Następnego dnia (piątek godz. 14.00) już na Jutlandii utknęliśmy w potężnym weekendowym karambolu, jaki miał miejsce na autostradzie Flensburg – Skagen. Dzięki uprzejmości firmy Arthur Andersen, która prowadziła rozładowanie karambolu, CERBERYNA – MILA 3 została zdjęta z unieruchomionej lawety i zwodowana w pobliskim porcie Horsens, nota bene rodzinnym mieście duńskiego odkrywcy w służbie rosyjskiej, Vitusa Beringa.
Wiele mil (morskich !) żeglowaliśmy od meldunku 3 i aktualnie cumujemy w Dalsbruku; oto relacja.
Do Kastelholmu dotarliśmy z Vårdö po (po południu 27.06) kilku godzinach emocjonującej żeglugi; ładny port; oto kilka zdań na jego temat. Średniowieczny zamek zbudowany (XIV/XV w) na wyspie położonej w cieśninie Slottsviken (wówczas ważny szlak wodny); rozbudowany przez króla Gustawa Wazę; nazwany (1525) „kluczem do Szwecji”; ośrodek administracji Alandów; tracił stopniowo znaczenie obronne w XVII w (użycie artylerii); częściowo zniszczony przez pożar (1745); opuszczony w roku 1770; obecnie muzeum. W pobliżu zamku znajduje się skansen Jana Karlsgårdena (stare budownictwo wiejskie; obiekty związane z życiem codziennym, sztuką, rzemiosłem i muzyką); w skansenie odbywają się uroczystości „Święta Lata” (szw. = Midsommar) oraz organizowane są targi, jarmarki i imprezy ludowe. W miejscowości Sund (3 km na NE) znajduje się średniowieczny (1250 - 1275) kościół św. Jana Chrzciciela - największy na Alandach; zachowane fragmenty polichromii (XIII w); najcenniejszym zabytkiem jest dębowy krzyż (1250) wysokości 5,06 m; liczne rzeźby (XIII/XIV w) zostały sprzedane (1880) do Muzeum Historycznego w Turku (badania dendrochrochronologiczne wykazały, że dębina pochodziła z Schleswig - Holstein); zachował się ołtarz szafkowy (XV w; pochodzący z północnej Polski) oraz dekoracja malarska organów (XVIII w); budowla i wystrój wykazują duże podobieństwo do obiektów na Gotlandii.